Szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk poinformował w mediach społecznościowych, że szczepionka koncernu Johnson&Johnson dotrze do Polski tydzień wcześniej niż pierwotnie zapowiadano.
"Od miesięcy premier Mateusz Morawiecki interweniuje w UE ws. przyspieszenia dostaw szczepionek do Polski. Dziś kolejna rozmowa PMM z Przewodniczącą Ursulą von der Leyen. Pierwsza partia - 120 tys. szczepionek Johnson&Johnson ma trafić do Polski już w połowie przyszłego tygodnia, przed planowym wcześniej terminem!" - napisał w czwartek wieczorem koordynator Narodowego Programu Szczepień na Twitterze.
Jeszcze pod koniec marca minister zdrowia Adam Niedzielski informował, że pierwsza dostawa szczepionek Johnson&Johnson dotrze do Polski w drugiej połowie kwietnia. - Mamy zadeklarowane dwa terminy dostaw szczepionek Johnson&Johnson w drugiej połowie kwietnia; to bardzo wstępne informacje mówiące o dostawie mniej więcej 300 tys. dawek – mówił wówczas szef resortu zdrowia.
Podczas czwartkowej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki poinformował, że rząd zamierza przeznaczyć środki finansowe na utworzenie dodatkowych punktów szczepień. - W każdym powiecie będzie co najmniej jeden duży, populacyjny punkt szczepień powszechnych. Rząd zapewnia finansowanie procesu szczepień, jak i zakupu szczepionek – mówił szef rządu. - W kwietniu mamy potwierdzone 5,5 mln, czekamy na potwierdzenie kolejnych 1,5 mln szczepionek (...). Do końca kwietnia zostaną zaszczepieni wszyscy powyżej 60. roku życia, którzy będą chcieli otrzymać szczepionkę - zapewniał Morawiecki.
Obecny na konferencji Michał Dworczyk komentował zarzuty dotyczące nieefektywnego wykorzystywania dostaw szczepionek. - Polska jest jednym z krajów, które najbardziej efektywnie wykorzystują szczepionki. Liczba zutylizowanych dawek jest niewielka, jednak im więcej szczepionek, szczepień, punktów szczepień, tym więcej może być nieoczekiwanych sytuacji. W ciągu kilku najbliższych dni przedstawimy rozwiązanie, stworzymy nasz własny model – zapowiedział szef KPRM.