2023 r. będzie ciężki dla rodziców dzieci z niepełnosprawnościami. Polski Ład o nich zapomniał i pominięto temat spadku wpływów, jakie dostaną z 1 proc. PIT. Nie tylko chodzi o to, że zmaleją środki, jakie będą mogli przeznaczyć na niezbędne terapie i sprzęt, ale przez inflację samo leczenie mocno podrożało.

– Żeby pokryć roczną terapię i sprzęt, potrzeba łącznie około 120 tys. zł rocznie, a wpływy z 1 proc. PIT to ok. 30 proc. tej kwoty i resztę trzeba dozbierać na aukcjach – mówi Business Insiderowi Agnieszka Jóźwicka, mama 5,5-letniego Olka

W rodziny dzieci z niepełnosprawnościami uderza też rosnąca inflacja. – Usługi fizjoterapeutyczne wzrosły cenowo o średnio 20 zł za godzinę – czyli ze 160 do 180 zł – wylicza pani Agnieszka

Po wprowadzeniu Polskiego Ładu dochody samorządów miały zmaleć o 13,5 mld zł przez redukcję wpływów z PIT. Te środki to poważna część ich budżetu i to ich kosztem finansowane byłyby ulgi podatkowe Polskiego Ładu. Rząd odpowiedział na falę ich oburzenia i samorządy dostały rekompensatę na podstawie specjalnej ustawy "o wsparciu jednostek samorządu terytorialnego w związku z implementacją programu Polski Ład w 2022 r. i w kolejnych latach".

Otrzymają dodatkowe środki w wysokości 8 mld zł na realizację zadań własnych, ale i subwencję rozwojową, rozwiązania gwarantujące przewidywalne dochody z tytułu PIT i CIT w danym roku budżetowym oraz "regułę dochodową, która zapewni samorządom długookresową stabilizację finansową" – wyliczyło Ministerstwo Finansów.

Jest jednak inna grupa, która ma dokładnie ten sam problem, a została pominięta w kalkulacjach rządowych. Chodzi o ludzi korzystających z odpisu 1 proc. PIT, czyli głównie o rodziców dzieci z niepełnosprawnościami. Wpływy z PIT spadną, więc spadną też i środki, jakie z podatku otrzymują, a do tego dodatkowy problem dokłada inflacja.

Pieniądze z 1 proc. PIT rodzice wykorzystują na rehabilitację, materiały i sprzęt potrzebny w łagodzeniu skutków choroby oraz przystosowaniu dziecka z niepełnosprawnościami do bardziej samodzielnego życia w przyszłości. Tymczasem z racji przekierowania przez rząd strumienia pieniędzy z podatku dochodowego w stronę składki zdrowotnej ich wpływy spadną w porównaniu z tym, co było przed Polskim Ładem.

Znaczący spadek wpłat

– Żeby pokryć roczną terapię i sprzęt, potrzeba łącznie około 120 tys. zł rocznie, a wpływy z 1 proc. PIT to ok. 30 proc. tej kwoty i resztę trzeba dozbierać na aukcjach – mówi Business Insiderowi Agnieszka Jóźwicka, mama 5,5-letniego Olka.

– 1 proc. podatku to główne źródło finansowania terapii naszej córki – powiedziała serwisowi narencie.pl pani Kamila, mama nastoletniej Emilki z Zespołem Downa. – Rocznie wydajemy na terapię około 80 tys. zł. Nie jest to kwota, którą moglibyśmy wygospodarować z domowego budżetu. Połowa z tych pieniędzy pochodziła właśnie z 1 proc. podatku – dodała.

Terapia w ramach NFZ jest w obu przypadkach mocno niewystarczająca. Od lat rodziny i Olka, i Emilki w okresie od stycznia do maja przeprowadzają swego rodzaju "kampanię reklamową", by zachęcić ludzi do przekazywania procenta podatku właśnie na rehabilitację tych dzieci. W wyniku przepisów Polskiego Ładu tych pieniędzy po rozliczeniu podatków za 2022 r., czyli w 2023 r. będzie jednak dużo mniej.

PIT i inflacja

Zgodnie z zapisami ustawy budżetowej wpływy z PIT mają wynieść w 2022 r. 67,1 mld zł w porównaniu z planowanymi 71,3 mld zł w budżecie na 2021 r. (może to być więcej w 2021 r., bo do listopada spłynęło 65,4 mld zł, czyli już 91,8 proc. planu). Oznacza to, że mimo wzrostu przeciętnego wynagrodzenia i zatrudnienia, dochody państwa z PIT spadną o 6 proc. rdr., co jest efektem przepisów Polskiego Ładu. Przypomnijmy, że kwota wolna od podatku wzrosła do 30 tys. zł, a najwyższy próg podatkowy przesunięty został na poziom 120 tys. zł, ale jednocześnie od podatku nie odlicza się już składki zdrowotnej. W dużym skrócie można to tak opisać: strumień pieniędzy z PIT został przekierowany do NFZ.

Można się spodziewać, że wraz ze spadkiem wpływów z PIT spadną i wpłaty na 1 proc. PIT. Te wynoszą już od czterech lat stale średnio 1,4-1,5 proc. całości tego podatku, więc spadek PIT powinien je uszczuplić proporcjonalnie w mniej więcej ten sam sposób.

Strata 6 proc. całej kwoty to jedno, ale drugi cios to wzrost cen. Inflacja w listopadzie ub. r. doszła do 7,8 proc. rocznie, a na grudzień prognozy mówią o nawet 8 proc. Co więcej, według średniej z prognoz w 2022 r. ma średniorocznie wynosić 7,1 proc. z apogeum w maju w okolicach 9 proc. (prognoza PIE). Za tym idą ceny usług rehabilitacyjnych.

Przecież rehabilitanci też chcą zarabiać tyle, żeby na inflacji nie stracić. Innymi słowy, nie dość, że rodzice dzieci z niepełnosprawnością dostaną mniej, to jeszcze uderzają w nich wyższe ceny.

– Usługi fizjoterapeutyczne wzrosły cenowo o średnio 20 zł za godzinę – czyli ze 160 do 180 zł (o 12,5 proc. – red.). Zakładając kilka terapii tygodniowo minimum, to wychodzi już znaczna kwota. Wzrasta koszt sprzętu – trudniej to kupić i dłużej się na niego czeka. Sytuacja nie przedstawia się wesoło. Co zdrożało najbardziej? Właściwie wszystko zdrożało średnio o około 15 proc. – komentuje mama 5,5-letniego Olka.

– Patrząc na to, że wózek kosztował 20-25 tys. zł to te 15 proc. już robi dużą różnicę. Ostatnio płaciliśmy 27 tys. zł. Wózek, który miał wystarczyć na cztery lata, wystarczył na dwa, bo Olinek szybko rośnie – dodaje.

– Teraz tych pieniędzy będzie jeszcze mniej. Ceny w ośrodkach terapeutycznych galopują z miesiąca na miesiąc. Godzina zajęć często dochodzi już do 180-200 zł – alarmuje mama Emilki.

Małe wpłaty znikną

A to nie wszystkie skutki, jakie Polski Ład będzie miał dla wsparcia dzieci z niepełnosprawnościami. Podatkowo odciążonych ma zostać 18 mln ludzi, a 9 mln w ogóle przestanie płacić PIT. Tyle że to często właśnie ta grupa była najbardziej zdyscyplinowana w przekazywaniu 1 proc. PIT. Należeli do niej członkowie rodziny dziecka, dziadkowie, babcie.

– To może być dramat. Z racji podwyższenia kwoty wolnej od podatku odchodzą nam wszystkie małe wpłaty. A takie poniżej 20 zł od darczyńcy to około 30 proc. całości naszych środków na rehabilitację Olinka. Dla nas to jest bardzo dużo, to realny pieniądz na terapię – opisuje Agnieszka Jóźwicka.

– Bardzo wiele osób przekazywało swój procent właśnie na naszą córkę. I nie były to osoby majętne. Jednak jeśli zebrało się kilkadziesiąt czy kilkaset osób, których jeden procent podatku wynosił kilka, kilkanaście czy kilkadziesiąt złotych, to kwota robiła się zadowalająca – wskazuje pani Kamila.

Wpływ od przeciętnego podatnika do Fundacji Dzieciom "Zdążyć z pomocą", która rok po roku pośredniczy w największej kwocie przekazów z 1 proc. PIT, to w ub. r. średnio 67 zł 44 gr. Druga w zestawieniu fundacja Avalon dostaje przeciętnie 72 zł 74 gr od PIT-owego darczyńcy. Oznaczałoby to, że wpłata wynosi średnio 6,7-7,2 tys. zł podatku rocznego, ale trzeba pamiętać, że średnią zawyżają wpłaty od firm prywatnych.

Wpłaty rzędu 3,4 tys. zł, jakie dostaje przeciętnie od wpłacającego Nasza Fundacja z Warszawy czy 2,4 tys. zł dla Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny w Polsce, to wyjątki, które bazują na wpłatach mniej niż stu, ale za to majętnych podatników. Średnia kwota we wszystkich fundacjach to niecałe 64 zł na podatnika – wynika z naszych obliczeń na bazie informacji Ministerstwa Finansów.

– Samorządom udało się wywalczyć rekompensatę, ale rodzice niepełnosprawnych dzieci nie mają tak dużej siły przebicia, żeby dotrzeć z przekazem do rządzących – podkreśla Agnieszka Jóźwicka.

Problem zauważył w czasie uchwalania Polskiego Ładu senator niezrzeszony Krzysztof Kwiatkowski. Zaproponował zwiększenie odpisu z 1 proc. do 1,2 proc. PIT na rzecz organizacji pożytku publicznego (OPP). Propozycja znalazła się nawet w poprawkach Senatu, niestety przepadła w Sejmie. Czy podniesienie progu odpisu do 1,2 proc. PIT by wystarczyło? Policzmy.

Za normę przyjmijmy pieniądze, jakie beneficjenci 1 proc. PIT dostawali w 2019 r. z rozliczenia podatków za 2018 r., uwzględnijmy inflację w latach 2018-2022 i potencjalną zmianę wpływów z PIT w tym czasie.

Zgodnie z ustawą budżetową wpływy z PIT w 2022 r. po wprowadzeniu Polskiego Ładu mają wynieść 67,1 mld zł, czyli nawet mimo cięć podatkowych powinny być wyższe o 12,7 proc. w porównaniu z 2018 r. Przyjmijmy, że nominalnie proporcjonalnie o tyle samo więcej niż w 2019 r. (z rozliczenia za 2018 r.) dostaną beneficjenci 1 proc. PIT.

Teraz policzmy inflację w latach 2018-2022. Licząc grudzień 2018 r. do grudnia 2020 r., wyniosła 5,9 proc. W grudniu 2021 r. według danych GUS z piątku wyniosła 8,6 proc. rdr. Do tego trzeba doliczyć jeszcze inflację za 2022 r., a prognozy mówią o 7,1 proc. średniorocznie. Sumując, w skali czterech lat wzrost cen wyniósłby 23,2 proc.

Innymi słowy, realnie kwota, którą dostają rodzice niepełnosprawnych dzieci z 1 proc. PIT, spadnie o 8,5 proc. w porównaniu do 2019 (w latach 2018-2022 wzrost nominalny o 12,7 proc. i korekta o inflację 23,2 proc.). Żeby ją zrekompensować, trzeba by podnieść odpis z 1 proc. do 1,085 proc. PIT.

Jednak to uśredniony wzrost cen, a rodzice niepełnosprawnych dzieci wskazują, że koszty wzrosły o kilkanaście procent w ostatnim roku – według pani Agnieszki o średnio 15 proc. Jeśli zamiast 8,6 proc. inflacji rdr. w grudniu 2020 r. wpiszemy 15 proc. do naszych wyliczeń, to beneficjenci realnie będą mieć już o 13,6 proc. mniej niż w 2019 r. By to zrekompensować, potrzebna byłaby zmiana odliczenia z 1 proc. na 1,136 proc. PIT. To już tylko nieco mniej niż proponował senator Kwiatkowski (1,2 proc. PIT). Uwzględniając jednak fakt, że odpadną najniższe wpłaty od osób, które podatku już nie płacą, kwota z propozycji Senatu mogłaby faktycznie wyrównać spadki wpływów rodzicom niepełnosprawnych dzieci względem wpływów z 2019 r. (z rozliczenia podatku za 2018 r.).

Rodzice wskazują też, że coraz więcej jest dzieci, na które zbierane są pieniądze. Dużo jest aukcji ze zbiórką po 9 mln zł na leczenie śmiertelnej choroby SMA, którego nasze państwo nie refunduje, choć w Konstytucji RP tej choroby z prawa do ochrony zdrowia ze środków publicznych nie wyłączono. Siłą rzeczy kwoty rozkładają się na więcej dzieci.

– Z roku na rok pieniądze, jakie dostajemy z fundacji, są w rezultacie coraz mniejsze. Pewnego dnia może być tak, że nie będzie nas stać na wykupienie zajęć. Nie wiem, co wtedy zrobimy – niepokoi się Agnieszka Jóźwicka.

Pin It

PROGRAMY DO ROZLICZEŃ PIT

Przekaż 1,5% z należnego podatku za 2023r

wpisując KRS 0000 518 797 . 

 Można skorzystać z dedykowanych programów komputerowych do rozliczenia podatku za 2023r  (PIT 28, PIT 36, PIT 36L, PIT 37, PIT 38) dostępnych po kliknięciu poniższych przycisków.

Wypełnij PIT przez internet i przekaż 1,5% podatku

Przekaż 1,5% podatku podopiecznym Fundacji Zbieramy Razem. Zgodnie z obowiązującymi przepisami w chwili składania do Urzędu Skarbowego rocznego zeznania podatkowego, wystarczy wskazać numer KRS 0000 518 797 

 

Program e-pity Copyright 2020-2024 e-file sp. z o.o. sp. k.

 

Rozliczenie PIT z PITax.pl

Rozliczenie PIT z PITax.pl

 

Dostęp do najprostszego rozliczenia PITów w Polsce uzyskałeś dzięki naszej współpracy z Instytutem Wsparcia Organizacji Pozarządowych w ramach projektu PITax.pl dla OPP


Misją Fundacji Zbieramy Razem jest niesienie pomocy ciężko chorym dzieciom. Kliknij poniższy przycisk i wpłać określoną kwotę a odmienisz ich los.