Ubiegły rok stał się przykładem solidarności i empatii Polek i Polaków, którzy nie zawahali się pomóc w obliczu ogromnej tragedii sąsiadów zza wschodniej granicy. Polskie granice przekroczyły miliony uchodźców, kolejne 5 mln pozostało w Ukrainie, jednak musiało uciekać z domu, by ratować zdrowie i życie. Już teraz wiadomo, że potrzeby nie znikną wraz z zakończeniem wojny - odbudowa tego kraju może zająć dekady – pisze „Wyborcza”.
Blisko 2 mln osób, 11 krajów i ponad 180 mln zł – to bilans pomocy niesionej przez Polską Akcję Humanitarną w 2022 r. Przed organizacją stoją obecnie bardzo trudne wyzwania w obliczu nowych i przeciągających się kryzysów humanitarnych.
19 sierpnia obchodzony jest Światowy Dzień Pomocy Humanitarnej upamiętniający zamach bombowy w Iraku z 2003 r., w którym śmierć poniosło 22 pracowników humanitarnych.
Ubiegły rok stał się przykładem solidarności i empatii Polek i Polaków, którzy nie zawahali się pomóc w obliczu ogromnej tragedii sąsiadów zza wschodniej granicy. Polskie granice przekroczyły miliony uchodźców, kolejne 5 mln pozostało w Ukrainie, jednak musiało uciekać z domu, by ratować zdrowie i życie. Już teraz wiadomo, że potrzeby nie znikną wraz z zakończeniem wojny - odbudowa tego kraju może zająć dekady.
– Dużo udało się zrobić, ale tak wiele pracy wciąż przed nami – mówi Andrew Glenn, koordynator PAH w Dnieprze, Ukraina. – Przykładowo, co miesiąc dostarczamy żywność do 35 tys. osób, zapewniamy wsparcie finansowe i psychologiczne, czystą wodę. Ale zima może się okazać cięższa niż rok temu z uwagi na możliwe ataki na kluczową infrastrukturę energetyczną i wodną.
Przy tak dużych potrzebach w Ukrainie i inflacji w Polsce z czołówek mediów schodzą poważne, przedłużające się kryzysy w krajach Globalnego Południa. Mimo to w zeszłym roku PAH dotarła do blisko 2 mln ludzi w 11 krajach, w tym: Somalii, Madagaskarze, Jemenie czy Sudanie Południowym. To właśnie tam najmocniej widać skutki wojny w Ukrainie – obecnie na całym świecie pomocy potrzebuje rekordowe 338 mln osób, tymczasem finansowanie dla działań humanitarnych w Afryce czy na Bliskim Wschodzie jest przekierowywane lub zmniejszane.
Jak studnia zmienia życie w Sudanie Południowym
– Projekty na ten rok mają zapewnione tylko 34 proc. finansowania, to o wiele za mało – zauważa Adanmagan Ali, kierownik programów w Somalii. – Coraz trudniej jest uzyskać środki dla krytycznych działań, takich jak dostęp do wody czy wsparcie dla szkół i szpitali. Czujemy też wyraźnie wzrost cen żywności, usług, transportu, co dotyka i pomoc humanitarną, i zwykłych ludzi.
Za niesienie pomocy w różnych krajach globu odpowiada ponad 0,5 mln pracowników humanitarnych, często pracujących w skrajnie trudnych warunkach. Szczególną grupą są pracownicy lokalni, najlepiej przygotowani do pracy w swoich krajach, ale i najbardziej narażeni na przemoc czy skutki katastrof naturalnych. W pierwszych 8 miesiącach tego roku aż 149 osób zostało zaatakowanych w trakcie wykonywania swoich obowiązków.
Pomoc humanitarna to jednak także my – darczyńcy, aktywiści, wolontariusze zebrani w Fundacji Zbieramy Razem – wszyscy, którzy nie pozostają obojętni na cierpienie drugiego człowieka, oddalonego nawet o tysiące kilometrów. W Dzień Pomocy Humanitarnej świętujmy więc wspólnie to, co sami najbardziej lubimy w pomaganiu!
Wesprzyj działania Fundacji Zbieramy Razem
* wpłać darowiznę, bo jesteś humanitarny
* zleć przelew na konto fundacji: do wpłat krajowych: ING BANK: 76 1050 1764 1000 0090 3087 9689
zagranicznych Swift: INGBPLPW PL 54 1050 1764 1000 0090 3087 9697
* odwiedź www.zbieramyrazem.org, zobacz, jak pomagamy i opowiedz o nas innym!