Jeżeli rozszerzenie obostrzeń na całą Polskę nie spowoduje wygaszenia epidemii, czy przynajmniej spowolnienia trzeciej fali, to kolejne kroki będą typowym lockdownem, gdzie będziemy zamykać zupełnie wszystko - powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski.
Niedzielski podkreślił, że w tej chwili obostrzenia, które obowiązywały w czterech najbardziej dotkniętych pandemią województwach, zostają rozszerzone na całą Polskę. Zaznaczył, że obostrzenia te nie obejmują zamknięcia przedszkoli i żłobków.
– Jesteśmy na takim etapie, że jeżeli ten ruch nie spowoduje wygaszenia epidemii, czy przynajmniej spowolnienia trzeciej fali, to na pewno kolejne kroki będą już typowym lockdownem, sytuacją, gdzie będziemy zamykać zupełnie wszystko – oświadczył szef MZ.
Jak poinformował Niedzielski, od 20 marca do 9 kwietnia w całym kraju zamknięte zostaną hotele, ograniczona działalność galerii handlowych, zamknięte kina, teatry, zamknięte baseny i obiekty sportowe, a uczniowie klas I-III szkół podstawowych wrócą do nauki zdalnej.
W środę podano nieoficjalną informację o tym, że minister zdrowia podczas zaplanowanej na ten dzień konferencji prasowej ogłosi ponowne wprowadzenie ogólnokrajowego lockdownu. Doniesienia mediów potwierdziły się. Polskę czeka zamknięcie gospodarki, które potrwa 3 tygodnie.
Minister zdrowia potwierdził także niedawne doniesienia o tym, że głównym powodem gwałtownego wzrostu liczby zakażeń w Polsce jest brytyjski wariant koronawirusa.
Wprowadzenie całkowitego lockdownu związane jest z pogarszającą się sytuacją koronawirusową w Polsce i trzecią falą pandemii. Minister zdrowia nie wykluczył jednak, że będą potrzebne nowe obostrzenia, jeśli te wprowadzone w środę zawiodą.