Kochani Czytelnicy, nasi Sympatycy dobroczynności, Zwolennicy misji pomocowych! Od dziś odliczamy dni, które pozostały na składanie zeznań podatkowych za 2020 rok. Wasz 1 procent jest dla nas najważniejszy. Jest bezcenny, to prawdziwy dar na wagę złota. W imieniu naszych podopiecznych bardzo o niego prosimy. Dziś historia Janusza Sypniewskiego z Lublina.
Do końca kwietnia w tym miejscu robimy wielkie odliczanie. Przybliżać będziemy prawdziwe dramaty osób, którym trzeba pomóc. Nasza akcja ma zachęcić do przekazania 1 procenta dla podopiecznych Fundacji Zbieramy Razem. Bez Waszego 1 procenta, otwarcia na potrzeby ludzi chorych, zniedołężniałych, biednych i samotnych, bezdomnych i zapomnianych przez swoje rodziny, nie byłoby naszej fundacji, nie byłoby zakrojonej na szeroką skalę akcji pomocy. Jesteśmy bowiem organizacją pożytku publicznego, która nie otrzymuje żadnych subwencji z budżetu państwa.
Tragedia Pana Janusza Sypniewskiego mieszkającego w Lubinie rozpoczęła się w 2012 roku lat temu. W wyniku nieszczęśliwego upadku ze schodów Pan Janusz doznał złamania trzonu kości piszczelowej.
Po interwencji chirurgicznej kości piszczeli nie chciały się prawidłowo zrosnąć. Liczne operacje nie pozwoliły wrócić do pełnej sprawności. Przez kolejne lata Janusz cierpiał na rozpierający, potworny ból nogi, brakiem zrostu i niegojącymi się ranami. Ale to nie koniec problemów w 2020 roku w kończynę wdało się zakażenie i jedyną opcją była amputacja nogi powyżej kolana w styczniu 2021r.
Poza problemami z noga choruje na chorobę niedokrwienna serca, migotanie przedsionka, miażdżycę źródłowa kończyn co nijako przyczyniło się do pogorszenia jego stanu zdrowia.
Długotrwała choroba i związana z nią rehabilitacja zarówno w ramach ubezpieczenia NFZ jak i odpłatna pochłonęła oszczędności całej rodziny. Teraz doszedł wydatek zakupu protezy, która umożliwi poruszanie się oraz będzie szansą na lepszą przyszłość. Proteza jest na tyle niezbędna, gdyż Pan Janusz mieszka na 3 piętrze i od kilku lat nie opuszczał samodzielnie mieszkania ze względu na niemożność pokonania barier architektonicznych.
“Utrata kończyny oraz tak długi okres choroby to dla mnie niezwykłe traumatyczne przeżycie. Operacja odjęcia kończyny to zupełnie dla mnie nowa sytuacja, która wiąże się również z koniecznością ponoszenia znacznych kosztów finansowych” - mówi Pan Janusz
Zarząd Fundacji Zbieramy Razem z siedzibą w Gdyni, której Pan Janusz Sypniewski jest podopiecznym zwraca się do wszystkich ludzi dobrego serca o pomoc w zakupie protezy i środkach na rehabilitację. Liczy się każda złotówka. Nie pozwólmy aby Pan Janusz i jego Rodzina zostali pozostawieni sami sobie z tym problemem.
Wpłat prosimy dokonywać na subkonto z dopiskiem "Pomoc dla Janusza Sypniewskiego”. Do wpłat krajowych: ING BANK 76 1050 1764 1000 0090 3087 9689, do wpłat zagranicznych Swift: INGBPLPW PL 54 1050 1764 1000 0090 3087 9697.
Tym z Państwa, którzy jeszcze nie rozliczyli się z fiskusem przypominamy się z prośbą o przekazanie 1 procenta. To tak naprawdę nic Was nie kosztuje, a pieniądze te zostaną właściwie, racjonalnie spożytkowane przez potrzebujących. Ci, którzy wskazali w swoim zeznaniu inny KRS niż nasz, a przekonała ich nasza misja i pasja pomagania ludziom, zawsze mogą do końca kwietnia złożyć korektę do swojego zeznania i wskazać KRS 0000 518 797. Tych, których nie przekonaliśmy, ale chcą poświęcić swój czas i przeczytać o prawdziwych dramatach naszych podopiecznych zapraszamy na stronę Fundacji ZBIERAMY RAZEM. Tam historie niejednokrotnie łzami pisane. Zawsze możesz wpłynąć na to, żeby odmienić losy wielu z tych osób. A dobro zawsze powraca, zapraszamy do dzielenia się dobrem poprzez ofiarowanie nam 1 procenta.