Dyrekcja szpitala im. Jana XXIII w Bergamo oficjalnie ogłosiła, że na oddziela intensywnej terapii nie ma już ani jednego pacjenta chorego na Covid-19. Po raz pierwszy od 137 dni.
Pierwszy pacjent z Covid-19 trafił do szpitala w tym mieście 23 lutego. Wówczas przygotowano niewielki oddział, odizolowany od reszty placówki. Nie spodziewano się jednak takiego napływu chorych.
W ciągu kilku tygodni pojawiła się konieczność przekształcenia niemal całego szpitala w specjalistyczną placówkę tylko dla zakażonych koronawirusem.
W szczytowym okresie na oddziale intensywnej terapii przebywało nawet 100 zaintubowanych pacjentów, przez co OIOM w Bergamo nazywany był "największym oddziałem intensywnej terapii w Europie". Ciała ofiar Covid-19 musiało z miasta wywozić wojsko, ponieważ lokalne krematorium nie nadążało ze spopielaniem zwłok.
Dziś, po 137 dniach od rejestracji pierwszego pacjenta z Covid-19, dyrektor generalny szpitala Maria Beatrice Stasi ogłosiła, że na oddziale intensywnej opieki medycznej, dzięki pracy całego, 400-osobowego zespołu, nie ma już żadnego pacjenta z Covid-9. Tę wiadomość pracownicy szpitala przyjęli spontanicznymi oklaskami, a ofiary uczczono chwilą ciszy.
W samym szpitalu jest jeszcze około 30 pacjentów, zainfekowanych koronawirusem, ale ci powracają do zdrowia. W Lombardii zanotowano ponad 94,5 tys. przypadków zakażenia koronawirusem. Zmarło 16 725 osób.