Wiceminister zdrowia, Waldemar Kraska, zapowiedział, że rząd będzie z "dość dużym wyprzedzeniem" informował na temat m.in. kwarantanny dla ludzi powracających z zagranicy. - Chcemy uniknąć sytuacji takiej jak w Wielkiej Brytanii - stwierdził.
Dzisiaj w Polskim Radiu 24 wiceminister zdrowia Waldemar Kraska był pytany o to, czy epidemia wraca do Polski.
- Trudno mówić tej chwili, czy to drugi rzut, czy ciągle jesteśmy w pierwszym okresie epidemii koronawirusa - ocenił. Wyjaśnił, że w wakacje ludzie trochę zapomnieli, że koronawirus ciągle jest. A przez to nastąpiło rozprzężenie społeczeństwa. Przypomniał, że ciągle ważne jest częste dezynfekowanie czy mycie rąk, utrzymywanie dystansu między ludźmi, zakładanie maseczek w pomieszczeniach zamkniętych i w komunikacji publicznych.
- O tym zapomnieliśmy, a to (nieprzestrzeganie zasad) sprzyja rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Nie tylko w kraju, ale i zagranicą - przypomniał Kraska.
Wiceminister zdrowia powiedział też, że w okresie turystycznym ważne jest monitorowanie sytuacji w krajach, w których Polacy odpoczywają. Zapewnił, że MZ monitoruje przebieg epidemii za granicą.
- Będziemy podejmowali decyzję zależnie od sytuacji - zapewnił.
Mówiąc o tym, czy warto planować wakacje za granicą i czy możliwe będzie np. wprowadzenie zmian, jeśli chodzi o kwarantannę dla ludzi powracających z jakiegoś konkretnego kraju, powiedział: "Będziemy starali się z dość dużym wyprzedzenie o tym informować".
Przywołał sytuację w Wielkiej Brytanii, gdzie - jak stwierdził - z kilkugodzinnym wyprzedzeniem poinformowano o wprowadzeniu kwarantanny dla osób powracających z Hiszpanii.
- To zaskoczyło turystów. Chcemy tego uniknąć, dlatego z dużym wyprzedzeniem będziemy te komunikaty podawać - zapewnił.