Ostatniej doby siedem osób zmarło we Włoszech na Covid-19 i potwierdzono w testach 1297 nowych zakażeń koronawirusem - poinformowało w niedzielę (6 września) ministerstwo zdrowia w Rzymie. W porównaniu z sobotą to spadek liczby zgonów i zakażeń. Bilans zmarłych wzrósł do 35 541.
Dzień wcześniej zanotowano 16 zgonów i prawie 1700 infekcji SARS-CoV-2. Liczba potwierdzonych od początku epidemii przypadków zakażeń koronawirusem wynosi we Włoszech ponad 277 tysięcy. Z tego wyleczonych jest już 210 tysięcy osób, a obecnie zakażonych jest około 32 tysięcy. W szpitalach przebywa ponad 1680 najciężej chorych na Covid-19, w tym 133 pacjentów na oddziałach intensywnej terapii.
W ciągu doby we Włoszech wykonano 76 tysięcy testów na obecność koronawirusa.
Włoscy anestezjolodzy ostrzegli, że obecne przypadki hospitalizacji z powodu Covid-19 nie są mniej ciężkie od tych z początków epidemii, czyli marca i kwietnia.
- Nie ma żadnych dowodów na to, że wirus stał się mniej agresywny - powiedział prezes krajowego stowarzyszenia anestezjologów Alessandro Vergallo.
Wypowiedź tę nagłośniono w mediach dzień po zorganizowanej w Rzymie manifestacji kilkuset przeciwników obowiązku noszenia maseczek i restrykcji wprowadzonych w związku z pandemią. Protestowali oni w sobotę przeciwko "dyktaturze sanitarnej", jak określili politykę władz.