- Część społeczeństwa jest zmęczona obostrzeniami, część przestała zaleceń przestrzegać. Pojawiły się skandaliczne ruchy, które sprzeciwiają się noszeniu maseczek ochronnych i twierdzą, że obostrzenia naruszają prawa demokratyczne człowieka. To ludzie, którzy demokrację interpretują w fałszywy sposób i mają głęboko antyspołeczne nastawienie - komentuje rekordowy wzrost liczby zakażeń koronawirusem w Polsce prof. Krzysztof Simon.
Liczba potwierdzonych wynikami badań przypadków koronawirusa w Polsce wzrosła do 78 330 - podało Ministerstwo Zdrowia, informując o 1002 nowych zakażeniach i śmierci 12 osób, u których stwierdzono SARS-CoV-2. Liczba ofiar epidemii w Polsce wynosi 2 282.
Liczba potwierdzonych zakażeń z ostatniej doby jest najwyższa od początku epidemii.
- Część społeczeństwa jest zmęczona obostrzeniami, część przestała zaleceń przestrzegać. Pojawiły się skandaliczne ruchy, które sprzeciwiają się noszeniu maseczek ochronnych i twierdzą, że obostrzenia naruszają prawa demokratyczne człowieka. To ludzie, którzy demokrację interpretują w fałszywy sposób i mają głęboko antyspołeczne nastawienie - mówi w rozmowie z WP.pl prof. Krzysztof Simon.
- Osoby, które walczą z nakazem noszenia maseczek ochronnych doprowadzają do fermentu w państwie i narażają życie i zdrowie innych ludzi. Kto za nimi stoi? - zastanawia się naukowiec.
Zdaniem prof. Simona realna liczba nowych zakażeń może sięgać nawet 5 tysięcy, ale u części osób choroba przebiega bezobjawowo.
- Cały czas mamy tę samą epidemię, która miała swój początek, spadek, a teraz się tli. Przypadków będzie więcej. Nadal odbywają się wesela i zgromadzenia, co sprzyja rozprzestrzenianiu się COVID-19 - tłumaczy.