Rozmowa z 15-letnią wolontariuszką Natalią Kaczmarek
- Nie ma wolontariatu bez stawiania na pierwszym miejscu dobra innych. Czy decydując się na bycie wolontariuszką także ta cecha Tobą kierowała, czy może jakieś inne względy? Czasem się słyszy o dodatkowych punktach w przyjęciu do szkoły średniej…
- Bez wątpienia to, co kierowało mną przy podjęciu decyzji o zastaniu wolontariuszką to przede wszystkim dobro innych. Bardzo się cieszę, że mogę dać coś od siebie i pomagać, chociaż w taki sposób. Punkty do szkoły średniej nie są dla mnie ważne, uważam, że wiedza którą uzyskaliśmy przez te kilka lat nauki, powinna decydować do jakiej szkoły się dostaniemy.
- Od kiedy bezinteresownie pomagasz innym?
- Wolontariat w Fundacji Zbieramy razem jest moim pierwszym wolontariatem i tak naprawę pierwszą poważną formą pomocy dla innych. Oczywiście już od kilku lat starałam się działać i pomagać w intrenecie oraz wspierałam lokalne wydarzenia i akcje charytatywne.
- Jesteś osobą otwartą i optymistycznie nastawioną do życia. Czy to pomaga w tej działalności? A może także po prostu w życiu?
- Uważam, że optymizm i otwartość są bardzo ważne przy działalności w wolontariacie. Zawsze trzeba mieć pozytywne nastawienie i nadzieję, że wszystko się uda. Te cechy pomagają również w życiu, zawsze staram się myśleć właśnie w pozytywny sposób.
- Czy to trudne zajęcie? Wymaga od nas poświęcenia, no i pewnie wolnego czasu?
- Nie jest to trudne zajęcie, nie wymaga wielu godzin ani ogromnego poświęcania. Wystarczy kilkanaście minut dziennie, aby stworzyć jakiś post, zachęcić inne osoby do wsparcia. W moim odczuciu jest to bardzo pozytywne zajęcie, sama myśl, że mogę komuś pomóc daje mi wiele radości.
- Jakiś Twój najtrudniejszy dzień, może taki, gdy już po prostu miałaś dość wszystkiego…
- Raczej nie mam takich trudnych dni. Jak już wcześniej wspomniałam, zawsze jestem pozytywnie nastawiona i pełna nadziei. Gdy coś mi nie wychodzi lub nie idzie po mojej myśli, zawsze próbuje ponownie aż do skutku.
- Co jest w tym takiego magicznego, że tak bardzo lubisz pomagać ludziom i zwierzętom? Masz jakieś zwierzątko w domu? Jeśli tak, to opowiedz o nim…
- Ta magia płynie chyba z mojej miłości do zwierząt i ludzi, po prostu uwielbiam pomagać innym. To jest coś, co bardzo mnie uszczęśliwia i daje mnóstwo pozytywnej energii. Jeśli chodzi o moje zwierzęta to mam kilka kotów i psa. Moje koty są przeze mnie przygarnięte, każdy z nich jest u mnie, ponieważ potrzebował domu. Mój pies jest adoptowany ze schroniska i towarzyszy mi już 8 lat. Mój kot o imieniu Felek stał się moim oczkiem w głowie, moim największym przytulasem i jest ze mną od roku, kiedy go znalazłam był chory, ale z odrobiną miłości wrócił do zdrowia. Moim zwierzętom poświęcam każdą wolną chwilę, uwielbiam się nimi opiekować.
- Każdy do szczęścia potrzebuje obecności drugiej osoby?
- Tak, uważam, że aby być szczęśliwym każdy potrzebuje obecności drugiej osoby takiej, która będzie zawsze, niezależnie od sytuacji towarzyszyć nam i nas wspierać.
- Ze swojego doświadczenia sądzisz, że jest, czy może nie ma granicy między ludźmi?
- Uważam, że nie ma takiej granicy, każdy ma uczucia i każdy potrzebuje pomocy, ale nie każdy ma odwagę, aby o nią poprosić, trzeba pomagać każdemu niezależnie od tego, kim jest.
- Czy zdarzyła Ci się sytuacja, która najbardziej zapadła w pamięci i utwierdziła w przekonaniu, że jesteś najwłaściwszą osobą na odpowiednim miejscu?
- Raczej nie zdarzyła mi się sytuacja, która szczególnie zapadła mi w pamięci, każda rzecz, jaką robię dla innych w fundacji, utwierdza mnie w takim przekonaniu i daje jeszcze więcej energii do działania i dalszego pomagania.
- Masz świadomość, że komuś pomogłaś? Podziel się tą radością w pasji pomagania Czytelnikom Fundacji Zbieramy Razem…
- Mam taką świadomość i jestem niezmiernie szczęśliwa, że robiąc tak niewiele, mogę pomóc i uszczęśliwić drugą osobę. To jest wspaniałe uczucie, które polecam przeżyć każdemu.
- A powiedz, nie koliduje Ci wolontariat z nauką? Umiesz godzin jedno z drugim?
- Umiem godzić jedno z drugim i nie sprawia mi to żadnych problemów. Lekcje są obecnie zdalnie, co daje jeszcze więcej wolnego czasu, który można wykorzystać na pomaganie w wolontariacie.
- Co powiedziałabyś osobom, które wahają się czy zostać wolontariuszem, czy dać sobie spokój i zająć się swoimi sprawami?
- Bardzo was zachęcam do pomagania i działania w wolontariacie. Wystarczy kilkanaście minut dziennie, aby zrobić coś dobrego dla innych. Jeśli jesteś osobą chętną do pomocy, otwartą i kreatywną, masz w sobie empatię i jesteś wrażliwy/a wolontariat to miejsce idealne dla Ciebie!
