Rosnące ceny sprawiają, że Polacy muszą się przygotować na większe świąteczne wydatki. Więcej wydamy m.in. na karpia, bez którego wielu z nas nie wyobraża sobie wigilijnej kolacji. Ile zapłacimy w tym roku za karpia?
Przemysław Urniaż, dyrektor ds. infrastruktury i logistyki gospodarstwa Stawy Milickie SA, powiedział w rozmowie z "Faktem", że na rynku cena karpia w tym roku jest o 25-30 proc. wyższa niż w poprzednim.
Jego cena detaliczna, w różnych gospodarstwach, wynosi między 17 a 20 zł za kilogram. My obecnie mamy 18 zł, ale możliwe, że ulegnie ona zmianie. Cała branża spodziewa się, że przed świętami Bożego Narodzenia cena karpia wzrośnie - podkreśla.
Ceny karpia na święta
Dodaje, że powodem takiej sytuacji są m.in. mocno drożejące zboża i nawozy, a także prąd i paliwo. Jest jeszcze jeden czynnik. "W poprzednich latach w Polsce produkowało się około 20-21 tys. ton karpia rocznie. Niestety w tym roku mamy go 20-30 proc. mniej. Mniejsza podaż przełoży się także na większe ceny" - pisze dziennik.
Urniaż zwraca uwagę, że gospodarstwa w Polsce zmagają się z efektami suszy atmosferycznej. - Karp to ryba 3-letnia, tyle czasu trzeba, by dojrzała. W 2019 r. mieliśmy mało narybku, w kolejnym w efekcie mało kroczka – ryby dwuletniej. To przełożyło się na to, że obecnie jest mniej dorosłych ryb (handlowych) do odłowu. Niektórzy karpiarze mówią, że wyhodowali jeszcze mniej, niż zakładali, biorąc pod uwagę suszę - wyjaśnia.