Startuje coroczna akcja 1 procenta, która przy okazji Waszego rocznego zeznania podatkowego za 2020 rok może jak magiczny kamień – odmienić czyjś los. Jako podatnik możesz przeznaczyć wybranej Organizacji Pożytku Publicznego swój 1 procent dochodu. Miło będzie jeśli postawicie na Fundację Zbieramy Razem, organizację, która naprawdę pomaga.
Ważne jest, że jeśli w zeznaniu na 2019 roku obdarowaliście Państwo swoim 1 procentem od dochodu naszą organizację, to w zeznaniu wypełnionym przez fiskusa za 2020 rok automatycznie Wasz 1 procent trafi do nas, a tym samym do naszych podopiecznych. Jednak jeśli przekonaliście się do tego, co my robimy, doceniacie trud naszego zespołu, ofiarnych wolontariuszy, miło nam będzie, jeśli postawicie teraz na nas. Oczywiście warto to sprawdzić, czy w przygotowanym przez fiskusa zeznaniu rocznym widnieje KRS taki sam, jaki wpisaliście w poprzednim zeznaniu. Mieliśmy bowiem sygnały, że nie zawsze tak było. Pamiętajcie, nasz KRS 0000 518 797.
A naprawdę o pilną pomoc, ratunek, dłoń wyciąga wielu potrzebujących. W Pruszczu Gdańskim pomocy potrzebuje mała wojowniczka Marcelinka. Wojowniczka, bo tak najtrafniej można opisać dziewczynkę, która mimo ciężkiej choroby od urodzenia, tak dzielnie stawia czoło przeciwnościom losu, które stają na jej drodze. Jej rodzice już w ciąży dowiedzieli się, że Marcelinka ma odwrócenie trzewi, ale po urodzeniu okazało się, że mała cierpi dodatkowo na wrodzoną atrezję dróg żółciowych, polisplenie oraz marskość wątroby. Choroba polega na zarośnięciu światła dróg żółciowych, które powinny odprowadzać kwasy żółciowe do jelit. Wątroba z każdym dniem była uszkadzana przez nadmiar kwasów i traciła swoje funkcje. Brak operacji mógłby być tragiczny w skutkach. Rodzice podjęli walkę o życie i zdrowie swojej ukochanej córeczki…
31-letni Damian Wolny z Łodzi potrzebuje pomocy. Już jako dziecko miał problemy z zębami i kośćmi. Lekarze wtedy rozkładali ręce. Gdy był nastolatkiem założono mu 8 implantów zębowych. Już wtedy koszty były bardzo duże. W ciągu 11 lat nastąpił jednak u niego bardzo duży zanik kości połączony ze stanami zapalnymi dookoła implantów. Teraz wszystkie trzeba usunąć, a koszt leczenia opiewa na około 80 000 zł. Fundusz odmówił Damianowi refundacji, pomimo że w jego przypadku jedynie implanty wchodzą w grę. Damiana nie stać na tak duży wydatek, a leczeniem powinien się zająć jak najszybciej. Alternatywą dla implantów, jak wiadomo, są protezy. Ale one u Damiana nie mogą być zastosowane z uwagi na uczestnictwo w sporcie, którym się zajmuje od dziecka. Zaczął od judo. Następnie zmienił profil zainteresowań na dwubój olimpijski. W czasie 7 lat był sześciokrotnym Mistrzem Warszawy. Zdobywał podium także w kulturystyce.
Los Klaudii Wojtak, 17-letniej mieszkanki Zawoni w powiecie trzebnickim i jej rodziny wywrócił się do góry nogami. W ciągu tygodnia z młodej, pełnej energii dziewczyny, stała się osobą przykutą do łóżka oraz podłączona do respiratora. W ciągu pięciu dni choroba tak mocno zaatakowała, że mimo popytu w szpitalu, do którego weszła o własnych nogach, trzeba było Klaudię wprowadzić w stan śpiączki farmakologicznej i podłączyć do respiratora.
Mała Laura Zajączkowska z Kielc to śliczna dziewczynka, po której nie widać na pierwszy rzut oka choroby. A jednak, w wieku 1,5 roku zdiagnozowano u niej autyzm. Dziewczynka większość życia dzielnie zmaga się z przeciwnościami losu. Razem z mamą walczą o każde słowo, gest i lepszą komunikację ze światem. Każdy mały sukces Laury poprzedzony jest ciężką pracą.
Wielu zna a na pewno więcej pamięta Andrzeja Jabłońskiego z Poznania. Świetny zawodnik, dusza drużyny koszykarskiej, którą chlubił się Poznań i fani koszykówki. Młodsi zawodnicy Olimpii Poznań i MUKS Poznań znają swojego wieloletniego trenera. Gdy nie pojawił się na kolejnym treningu nikt nie przypuszczał, że stało się coś strasznego… trzy udary mózgu. Pełen energii, pomysłów i planów, znakomity i ceniony trener doznał częściowego paraliżu. Jak opisać tę tragedię?
Niedowierzanie, szok, rozpacz, smutek, boleść i dojmujące uczucie niemocy… tak zaczęła się ta historia. Jedna z wielu ale jak każda z nich niosła ze sobą niewyobrażalny ból rodziców. Okrutny los dotknął nowonarodzone dziecko. Wielu z nas pomyśli, no cóż zdarza się ale wielu, zapewne większość, dozna podobnych uczuć jakie stały się udziałem tych młodych rodziców. Co się stało? Na początku była ogromna radość, ciąża pod stałą opieką ginekologa, kilkanaście badań USG zdawałoby się, właściwa opieka prenatalna. Radosne oczekiwanie na upragnionego, zdrowego synka i wreszcie jest ten dzień… Oliwier Ołownia z Gdańska przyszedł na świat, najpierw niedowierzanie personelu położniczego i zaraz potem trudne chwile dla wszystkich obecnych… dziecko nie ma rączki !!! Padło suche stwierdzenie: poród prawidłowy, dziecko bez kości ramiennej, przedramienia i dłoni…
Wszyscy możemy odmienić ich los. To tylko niektórzy podopieczni Fundacji Zbieramy Razem. Wasz 1 procent podatku ofiarowany na kogokolwiek z nich jest na wagę złota. Złotówka do złotówki równa się pomoc.