Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek w jednej z lokalnych rozgłośni radiowych powiedział, że "ks. Adam Boniecki to nie jest Kościół katolicki ani chrześcijański. To jest jakiś Kościół neoprotestancki, bo to nic wspólnego z dziesięcioma przykazaniami Bożymi nie ma".
- Przejaw prostactwa. To jest publiczne oczernianie. Dawanie sobie prawa do wydawania takich werdyktów, kiedy się ich nie ma. Niby minister zaznaczył, że mówi to jako prywatna osoba, ale - używając języka, który jest mu bliski - tak mówi pożyteczny idiota - komentował w programie "Newsroom WP" ks. Jacek Prusak. - Trzeba pamiętać, że mówi się jako przedstawiciel rządu, jako osoba publiczna. I wydaje się wyrok, bo tam nie było cienia wątpliwości, nie było żadnych niuansów. Wyrok, który jest nieuzasadniony, który pokazuje prymitywizm osoby, która takie zdania wygłasza. (...) Takie słowa nie powinny paść z ust żadnego urzędników państwowych - przekazał duchowny.