- Od 2023 roku przy każdym SOR-ze i w każdym szpitalu będzie nocna i świąteczna opieka medyczna - zapowiedział we wtorek rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Ma to pomóc w rozładowaniu kolejek na oddziałach. Według MZ kolejki na SOR-ach robią pacjenci, którzy nawet nie powinni tam trafić.
- Nawet do 80 proc. pacjentów nie kwalifikuje się na wizytę na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym - powiedział we wtorek Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Ministerstwa Zdrowia.
- Nawet nie próbują przyjść (do mnie - red.) z bolącym kolanem, wiedząc, że ja zrobię zdjęcie czy będę wysyłała do ortopedy na USG, tylko np. rozbolało mnie kolano, więc idę na SOR - mówiła na antenie Polsat News Anna Krzyszowska-Kamińska, lekarka rodzinna.
Sytuację ma poprawić znana z wcześniejszych zapowiedzi nocna i świąteczna pomoc lekarska przy każdym SOR-ze.
- Czas oczekiwania na przyjęcie na SOR-ze będzie dosyć długi, ponieważ nie wymaga pan natychmiastowej pomocy, ale może się pan udać gdzieś indziej, w tym samym szpitalu jest nocna i świąteczna opieka medyczna, tam pana przyjmą - tłumaczył na przykładzie zasady nowego założenia Andrusiewicz.
Lekarze: To nie rozwiąże problemu
Ministerstwo Zdrowia podaje, że taki system działa już przy ponad 200 z 243 Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych w całym kraju.
- Ten pacjent będzie wiedział, w które miejsce ma trafić. A nawet jeśli trafi źle, na przykład przyjdzie do opieki nocnej i światecznej, a tam okaże się, że ma zawał - zostanie przekierowany na SOR i odwrotnie - wyjaśniała Marta Solnica ze Świętokrzyskiego Centrum Ratownictwa Medycznego i Transportu Sanitarnego.
Według części lekarzy nie rozwiąże to problemu, a jedynie przesunie kolejki w inne miejsce.
- Trzeba zwiększyć dostępność do opieki specjalistycznej, wtedy pacjenci będą w mniejszym stopniu próbować dostać się do specjalisty przez SOR - twierdzi Łukasz Jankowski z Naczelnej Izby Lekarskiej.
Nocna i świąteczna opieka medyczna przy każdym SOR-ze ma powstać do czerwca przyszłego roku.