Dorota Gardias pokazuje tłumy ludzi spacerujące ulicami Warszawy: "Co wy na to? Ja nie mam słów"… Nagranie wrzucone przez pogodynkę udowadnia, że wielu Polaków nic sobie nie robi z zaleceń, aby pozostać w domach.
Pandemia koronwairusa w ostatnim czasie całkowicie zdominowała światowe media. Trudno się dziwić, wirus rozprzestrzenia się w zastraszającym tempie - na ten moment w Polsce odnotowano 1638 przypadków zakażenia, w tym niestety 18 ofiar śmiertelnych.
Aby zminimalizować liczbę kolejnych zachorowań, na terenie całego kraju zamknięte zostały szkoły i uczelnie, ograniczono również działalność galerii handlowych. Kilka dni temu rząd wprowadził także obostrzenia dotyczące podróżowania oraz gromadzenia się obywateli.
Na temat koronawirusa chętnie wypowiadają się osoby znane z pierwszych stron gazet. Wielu celebrytów aktywnie wykorzystuje swoje zasięgi i apeluje do fanów o przestrzeganie zasad kwarantanny i stosowanie się do zaleceń polskich władz. W mediach nieustannie mówi się o tym, jak poważne zagrożenie niesie ze sobą COVID-19, Niestety okazuje się, że w Polsce wciąż nie brakuje osób, które zdają się kompletnie bagatelizować całą sytuację.
Szokującym wpisem podzieliła się ostatnio ze swoimi obserwatorami Dorota Gardias. Prezenterka udostępniła na swoim instagramowym profilu krótkie nagranie z warszawskiego Wilanowa, na którym widzimy tłumy ludzi spacerujące po ulicach.
Co wy na to? Ja nie mam słów - napisała pod wideo Gardias.
Jak można się było spodziewać, post prezenterki wzbudził ogromne emocje wśród jej obserwatorów oraz znajomych z branży.
Brak słów - skomentowała Marta Kuligowska
To jest straszne!!!! To samo widziałam, jadąc samochodem do lekarza, wzdłuż Wisły - dodała Dagmara Kaczmarek-Szałkow.
Tragedia - odpowiedziała jej Dorota.
Boże, jak do tych ludzi dotrzeć, jakaś masakra - ubolewała jedna z użytkowniczek.
Porażka. Ludzie sobie z tego nic nie robią. Nie wiem, co musiałoby się stać, żeby się w końcu ogarnęli - dodała kolejna.
Jak można!
Przegięcie!
Masakra
To jest dramat.
Źródło: www.pudelek.pl