Tragedia Pana Janusza Sypniewskiego mieszkającego w Lubinie rozpoczęła się w 2012 roku. W wyniku nieszczęśliwego upadku ze schodów Pan Janusz doznał złamania trzonu kości piszczelowej. Po interwencji chirurgicznej kości nie chciały się prawidłowo zrosnąć. Liczne operacje nie pozwoliły wrócić do pełnej sprawności. W styczniu tego roku, jakby mało kłopotów, stracił nogę. Pomóżmy mu w cierpieniu.
Przez kolejne lata Janusz cierpiał na rozpierający, potworny ból nogi, brakiem zrostu i niegojącymi się ranami. Ale to nie koniec problemów w 2020 roku w kończynę wdało się zakażenie i jedyną opcją była amputacja nogi powyżej kolana w styczniu 2021 r.
Poza problemami z nogą choruje na chorobę niedokrwienną serca, migotanie przedsionka, miażdżycę źródłową kończyn co nijako przyczyniło się do pogorszenia jego stanu zdrowia. Długotrwała choroba i związana z nią rehabilitacja zarówno w ramach ubezpieczenia NFZ jak i odpłatna, pochłonęła oszczędności całej rodziny. Teraz doszedł wydatek zakupu protezy, która umożliwi poruszanie się oraz będzie szansą na lepszą przyszłość. Proteza jest na tyle niezbędna, gdyż Pan Janusz mieszka na trzecim piętrze i od kilku lat nie opuszczał samodzielnie mieszkania ze względu na niemożność pokonania barier architektonicznych.
“Utrata kończyny oraz tak długi okres choroby to dla mnie niezwykłe traumatyczne przeżycie. Operacja odjęcia kończyny to zupełnie dla mnie nowa sytuacja, która wiąże się również z koniecznością ponoszenia znacznych kosztów finansowych” - mówi Pan Janusz.
Zarząd Fundacji Zbieramy Razem z siedzibą w Gdyni, której Pan Janusz Sypniewski jest podopiecznym, zwraca się do wszystkich ludzi dobrego serca o pomoc w zakupie protezy i środkach na rehabilitację. Liczy się każda złotówka. Nie pozwólmy aby Pan Janusz i jego rodzina zostali pozostawieni sami sobie z tym problemem.