Jaś Janicki z Budziwojowic od urodzenia był energicznym, zdrowym chłopcem, ale tuż przed swoimi 13. urodzinami zaczął się źle czuć, tracił szybko na wadze, był często zmęczony i senny. Bardzo dużo pił. To wzbudziło niepokój rodziców, dlatego wykonali mu badania krwi i moczu. Diagnoza była jednoznaczna. Cukrzyca typu 1. To złośliwa choroba, która atakuje głównie dzieci i młode osoby do 30 roku życia. Cukrzyca typu pierwszego jest chorobą autoimmunologiczną, organizm sam niszczy komórki trzustki odpowiedzialne za produkcję insuliny, nieuleczalną i bardzo obciążająca organizm dziecka.
Nadzieją na choć częściowe powstrzymanie rozwoju tej wyniszczającej organizm choroby jest terapia szczepionkowa opracowana przez lekarzy z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. To wielka szansa na uniknięcie powikłań związanych z chorobą nerek u Jasia. Niestety terapia nie jest refundowana, a koszt dwóch dawek szczepionki wraz z leczeniem to 330 tys. zł. Podczas pobytu w szpitalu pani doktor doradziła również zakup pompy insulinowej, aby uniknąć tworzenia się zrostów w miejscu nakłuć insulinowych. Jaś musi kilka razy dziennie, a czasami również w nocy, przyjmować insulinę, a podskórne zrosty utrudniają, a z czasem mogą wręcz uniemożliwić wchłanianie się insuliny. Koszt takiej pompy insulinowej to 20 tys. zł.
„Niestety nie jesteśmy w stanie sami ponieść kosztów terapii oraz zakupu pompy insulinowej. Dotychczas sami pomagaliśmy w miarę swoich możliwości dzieciom i osobom chorym, wspierając zbiórki na ich leczenie oraz akcje charytatywne. Nigdy nie odmawialiśmy pomocy. Teraz sami jej potrzebujemy. Nie dla siebie, ale dla naszego ukochanego synka. Dlatego chcielibyśmy jako rodzice zwrócić do wszystkich ludzi wielkiego serca o pomoc w ratowaniu zdrowia naszego dziecka. Z całego serca dziękujemy za wszelką pomoc”.